Humor
-
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł.Dodał/a: mamcia, dnia: 2018-10-22 -
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy…
– No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
– Ale mam buciki odwrotnie…
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią… Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść… Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
– Ale to nie moje buciki…
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami… Zeszły!
Na to dziecko:
– …bo to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają… weszły!.
– No dobrze – mówi wykończona pani – a gdzie masz rękawiczki?
– W bucikach.Dodał/a: Karolina, dnia: 2018-10-22 -
Pani zadała temat wypracowania: "Kim będziesz jak dorośniesz".
Jaś napisał w wypracowaniu:
"Najpierw będę lekarzem, bo tak chce tata. Potem zostanę prawnikiem, jak chce mama. A na końcu zostanę kominiarzem, bo mi się też coś od życia należy..."Dodał/a: Karolina, dnia: 2018-10-22